poniedziałek, 2 września 2013

Turcja okiem Polaka .

  Dawno nic nie pisałam, ale było to związane głównie ze szkołą . Zamieszanie wokół niej, decyzja i zakupy.
Koniec wakacji wolałam spędzić z przyjaciółmi, niż siedząc przy komputerze.
Dziś chcę wam opisać jeden z lepszych reportaży, opisujący kraj nam tak bliski, a jednocześnie tak obcy.

Turcja-geograficznie Azja, jednak wielu uczonych klasyfikuje ją do Europy(kluby grające w LM, Eurowizja, itd.).  Polacy, znają ten kraj głównie z pięknych plaż, które znajdują się na zachodzie kraju. A wschód ? Niebezpieczny. Witold Szabłowski w książce "Zabójca z miasta moreli" opowiada o całej Turcji .
Tej, gdzie jest pełno zwolenników kultury europejskiej jak i zarówno przeciwników.



  Książka zawiera zbiór reportaży o różnej tematyce.Jednak wiele z nich mówi o tym jak traktowane są kobiety w Turcji . Oczywiście, nie w każdym domu tak jest. Jednak w (jak to nazwał autor) w "zacofanym wschodzie".  Kobieta, która się rozwiedzie nie będzie "mieć życia"- zostaje najczęściej zamordowana przez osobę z rodziny. Dlaczego ? Bo zhańbiła. Czytając historie kobiet, które uciekły przed śmiercią, byłam w szoku i dalej jestem . Przecież każdy z nas zasługuje na życie, nawet jeżeli zrobił jakiś mały błąd .

Jeden z reportaży opowiada o Kurdach - najliczniejszym narodzie bez państwa. Ludzie bardzo religijni, dążący do utworzenia własnego państwa, zamieszkujący wschód Turcji. wiecznie mówi się o tym, że to oni są agresywni - sytuacja z książki. Turek wyzywający Kurdów i uważający swój naród jako najlepszy. Normalne ?



W książce oczywiście znajduje się wiele wspomnień o Ataturku . Człowiek wielki w Turcji, bohater narodowy, chodzący ideał według mieszkańców tego kraju. Obalił sułtanat i dążył do tego, aby Turcja "należała" do Europy. Z jednej strony tak. Kobiety nie noszące tradycyjnych strojów, nowoczesne zachowanie tamtejszej ludności. Z drugiej strony Kurdowie, tradycjonaliści i Cypr Północny .

Sądzę, że książka pokazuje nam prawdziwa Turcję . Nie plaże, czy wielkie miasta. Tylko to co jest najważniejsze - ludzie. Dzięki tym reportażom zrozumiałam, że odmienność Turcji to jest jej największy atut.
Książka przekonała mnie do tego kraju i chciałabym kiedyś się tam udać w podróż .
DOBRA ROBOTA WITOLDZIE SZABŁOWSKI !!



ZDECYDOWANIE POLECAM !!!

piątek, 2 sierpnia 2013

Charlie

   W ostatnim czasie nie miałam czasu zrobić wpisu, jednak dziś doczekacie się recenzji.
Mój ukochany bracholek oddał mi książkę, którą przetrzymywał jako szantaż i od razu pomyślałam o tym, że muszę się podzielić nią z wami.


Opiszę wam książkę, dam zdjęcia z filmu, ale jego już nie opiszę. Dlaczego ? Wyjaśnię później :)

Zacznę od tego,że książka jest w przystępnej cenie - 24,99 zł jak na inne bestsellery.
Spotkałam się z opiniami, że jest ona trudna.. Tak samo jak życie.

Głównym autorem jest nastoletni Charlie, który pisze do "przyjaciela". Sądzę, że jest to proste wylanie swoich myśli na papier - coś w rodzaju pamiętnika.

Chłopak miał dość trudne dzieciństwo - zmarła ciotka i przyjaciel, itp.  Jak to wszystko na niego wpłynęło ?
Miał problemy z przystosowaniem się do otoczenia, lecz spotkał na swej drodze właściwych ludzi m.in Patricka - nie ujawniającego się geja.



Czytając tę książkę miałam wrażenie, że to ja jestem tym Charliem. Wczułam się w tą postać i wszystko co on czuł - przeżywałam razem z nim .


Film ? Totalna rewelacja !!  Nienawidzę gdy reżyser kręcąc film na postawie książki zmienia 3/4 faktów.
"Charlie" został według mnie wyreżyserowany świetnie ! Nie wiele rzeczy odbiegało od powieści, a dodane sceny przez reżysera świetnie uzupełniały się z resztą .

Kończąc tę książkę oraz film zdałam sobie sprawę, że każdy z nas mógłby być tytułowym Charliem.
Z jednej strony życie typowego nastolatka w nowej szkole - strach, obawa, nowi ludzie .
Z drugiej strony domowe problemy niekiedy przytłaczające każdego z nas.

Akceptacja, szacunek, popularność - trzy rzeczy, o które walczy współczesny nastolatek ...
Czy jednak czasem nie zapominamy co jest najważniejsze ? Czy nie lepiej jest mieć dwóch zaufanych przyjaciół niż grono fałszywych, popularnych znajomych ? 
Każdy z nas przechodzi ten etap w życiu ... Ci, którzy go przeżyli.. Jedni mają sobie za złe, a inni są dumni z tego co robili.

Książka i film - uczą na 100 %. A czego dokładnie ? Myślę, że sami  wyciągnie z tego wnioski, ponieważ każdy z nas inaczej odczuwa pewne rzeczy i sytuacje.

Wszyscy moi znajomi, którzy przeczytali tę książkę byli zadowoleni.
Dlatego polecam książkę i film..
ZDECYDOWANE TAK !!!!!

wtorek, 23 lipca 2013

"Piękne Istoty".Czy faktycznie takie cudowne ?

  Chciałabym zrobić dzisiaj taką recenzję 2w1, czyli film i książka.
Od zawsze lubiłam oglądać filmy nakręcone na podstawie książek. Niestety, bardzo często zdarza się tak, że film odbiega od książki lub się od niej różni i to znacząco.

  Dziś poruszę temat "Pięknych Istot", które są uznawane za rewelacyjne . Owszem, książka taka jest, więc zacznę od jej opisu.


 536 stron akcji, miłości, wątków rodzinnych .Niekiedy miałam wrażenie, że jest ona strasznie podobna do "Zmierzchu". Miasteczko na odludziu, liceum, rodzina i kochankowie posiadający jakąś moc ...
Jednak sądzę, że "Piękne Istoty" bardziej mnie wciągnęły od bestsellerowej sagi Mayer  . Jeżeli ją czytałam to po ponad 100 stron dziennie, ponieważ ciągle chciałam wiedzieć co będzie dziać się dalej.



Książka jest popularna, ponieważ tego typu cykle powieści mają teraz  "wzięcie". Obecne nastolatki pragną czytać o wampirach, aniołach, zjawiskach paranormalnych(dziewczyna władająca piorunami).


Osobiście, to sama sobie dałam taki cel, że nie obejrzę filmu, póki nie przeczytam książki.
Książka rozwija naszą wyobraźnię i sposób myślenia. Film robi to za nas .
Więc teraz czas na film.


Oglądałam go wczoraj z moją przyjaciółką, która strasznie chciała obejrzeć "Piękne Istoty".
Skombinowałyśmy film i prowiant. Zaczęło się oglądanie.

Film mnie zawiódł . Zacznę jednak od tego co mi się w nim podobało.

Bardzo nam się spodobała scena, gdy Lena spowodowała "wybuch" szyb w klasowych oknach.
Było takie "wow", ponieważ wyglądało to na prawdę dobrze .



Scena kręcącego się stołu- może być :D



Dom wyglądał jak z innej epoki. Piękne wnętrze, cudowne schody(!).
Willa marzenie .

O takim suficie marzy chyba każda dziewczyna.



Teraz zacząć to, co się nam nie podobało .

Zgodnie orzekłyśmy, że aktor wcielający się w Ethana nie pasował do tej "bajki". Zupełnie nie pasowało do wszystkiego co tam się działo, zero jakichkolwiek reakcji w scenach .

Zakończenie filmu było całkowicie inne niż w książce.
W tym pierwszym on nie pamiętał co się stało, związku Leny itp.; nie byli ze sobą .
W książce zaś, pamiętali siebie i byli parą.  Więc o co tu chodzi ?

Amma zaś była ich "gospodynią domową", a nie bibliotekarką !
Scena na mokradłach- w książce Ethan ją śledził, a filmy ZERO.
To, że cioci Del zabrano dwójkę dzieci z książki(nie pokazano ich w filmie), pozostawię bez komentarza.
Larkin, brat Ridley, okazał się być po stronie zła(książka), w filmie nic takiego nie pokazano,

Oczywiście, rozumiem, że film nie może być kopią książki.
Jednak czy trzeba ją aż tak zmieniać ? Nie rozumiem czemu autorki się na to zgodziły !
Książka jest rewelacyjna, a film to delikatnie mówiąc porażka.
Oczywiście, każdy ma swoje zdanie, lecz przed obejrzeniem filmu- przeczytajcie książkę.
Taka dobra rada :)

czwartek, 18 lipca 2013

Wojciech Jagielski - TRUDNE SPRAWY , Czeczenia

 Jeden autor - tyle tragicznych wydarzeń . Dziś do opisu wybrałam jedną z moich ulubionych książek tego autora - "Wieże z Kamienia".

Plik:Caucasus-political pl.svg



Książka opiera się głównie o konflikcie, który dzieje się na terenie dzisiejszej Czeczeni.
Autor przeżywa wiele przygód - znajduje się w samym centrum zdarzeń tragicznych dla obywateli ten republiki.
Książka dzieli się na trzy "rozdziały" - Wiosna, Jesień,Lato. Każdy z nich opowiada inny etap walki Czeczenów o niepodległość.
Walka pomiędzy Czeczenami "zabija to państwo". Basajew i Maschadow - dwóch odmiennych mężczyzn, o dwóch różnych ideologiach powstania kaukaskiego państewka .


                          BASAJEW                                                MASCHADOW

Grozny bombardowany przez Rosjan wyglądał tragicznie . Z pięknego miasta ponad połowa ludzi wyjechała albo zginęła od kul. Obecnie Grozny  jest odbudowywany i przywracany do "porządku dziennego".

Plik:Grozny - damaged flat building (2006).jpgPlik:City of Grozny in 2011.jpg
                     POSTRZELONY BLOK                                                 OBECNIE

W 2004 roku przez Basajewa  w Biesłanie zginęło 334 zakładników (ponad 150 dzieci).
Co chciał tym osiągnąć ? Możliwe, że pragnął, aby świat zwrócił uwagę na Czeczenię oraz to, co się tam dzieje.

Słynne słowa z książki:

- Jestem Szamil Basajew, osiemnastokrotnie zabity - rzucił na powitanie. (...)
- Nie boi się pan, że...
- Ja to się, proszę pana, niczego nie boję.



Książkę powinien przeczytać każdy, który interesuje się historią.
Polecam ją również osobą, które pragną dowiedzieć się czegoś ciekawego o tamtym regionie.
Jest tam pełno sytuacji grozy mimo to jest rewelacyjna !

POLECAM !!





niedziela, 14 lipca 2013

Czas na pożegnanie

Joanna i Josh są szczęśliwym małżeństwem. Mieszkają w Kalifornii i zajmują się uprawą orchidei. Joanna pragnie zbudować grotę wyłożoną muszelkami. Prosi o pomoc projektantkę April Woodward. Gdy młoda, zgrabna projektantka zaczyna pracować nad grotą i spędzać coraz więcej czasu z Joshua Lawrence zakochuje się w nim z wzajemnością. Joanna wie o tym i nie ma nic przeciwko. Właśnie o to jej chodziło kiedy zatrudniała April do pomocy przy grocie. Okazuje się, że Joanna skrywa pewien sekret...
 Bardzo interesującymi aczkolwiek drugoplanowymi postaciami są m.in. gosposia Connie, siostra Joanny Christina, ogrodnik Carl oraz stróż Miguel.Wbrew pozorom maja oni duży wpływ na rozwój wydarzeń...


wtorek, 9 lipca 2013

Wampirza groza, czyli Bractwo Czarnego Sztyletu.




   Prawdą jest to, że książki o wampirach przechodzą powoli na "emeryturę". Sądzę, że ta seria inaczej pokazuje świat "kłów". Seria pełna krwi, scen erotycznych i romantycznych . Książek nie jest 5, ale 11 ( 12 tom ma wyjść w 2014).



   Każdy z tomów przedstawia historię poszczególnych członków bractwa. Walczą oni z ludźmi, którzy chcą wybić rasę wampirów. Krwiopijcy zakochują się w zwykłych śmiertelniczkach(Hollywood w Beth) lub kobietach ich rasy ( Butch w Marissie).



Moją ulubioną postacią jest Zbihr. Cała jego historia jest opisana w tomie III. Wampir miał tragiczne dzieciństwo, ponieważ został porwany. Przez swoją Posiadaczkę został juchaczem . Furiath, brat bliźniak, uratował go z tego okrutnego życia . Został brońcem Belli oraz ojcem Nalli.
Podoba mi się w nim to, że mimo swojego pochodzenia, blizn na twarzy jest wspaniałym ojcem i wampirem, a jego agresja jest wręcz zachwycająca.

Zbihr 


Oczywiście, że są również inne wspaniałe postacie w tej książce, ale ja opisałam swoją ulubioną .
Wielu osobom podoba się Rankhor, który uchodzi za Boga w ciele wampira .

Rankohr

Na koniec chciałam dodać to, że wampiry nie są tutaj łagodne jak baranki, tylko brutalne i walczące o swoje.

Myślę, że książki są dla każdego pragnącego odskoczni od tych "popularnych" ze "Zmierzchu" wampirów.
Jednak jeżeli ktoś nie lubi mordów, krwi oraz scen erotycznych, to dzięki tej serii może to wszystko polubić.



Więcej informacji na temat tej serii znajdziecie na   http://pl.bractwoczarnegosztyletu.wikia.com/wiki/Bractwo_Czarnego_Sztyletu_Wiki

niedziela, 7 lipca 2013

Kwiat pustyni ; Z namiotu nomadów do Nowego Jorku

Autorka książki Waris Dirie opowiada o swoim dzieciństwie spędzonym w Afryce, o obrzezaniu którego doświadczyła w wieku pięciu lat oraz konsekwencjach zdrowotnych i psychicznych jakie się z tym wiążą, o sprzedaniu jej przez ojca za pięć wielbłądów sześćdziesięcioletniemu mężczyźnie, o ucieczce z somalijskiej pustyni na której mieszkała. Opowiada o tym jak trudną drogę musiała przejść i jak wiele przeciwności losu musiała pokonać aby dziś być modelką i występować obok Claudii Schiffer i Naomi Campbell. Nie zapomina przy tym o najważniejszej osobie w jej życiu : o swojej matce, którą podziwiała za wolę walki i za to, że nigdy się nie poddała, o matce która pomogła jej uciec z Somalii.
Czytając ostanie kartki tej książki czułam jak łzy spadają mi po policzkach, ponieważ zdałam sobie sprawę jak wiele siły potrzeba, aby udźwignąć ciężar bycia kobietą w Somalii.